Czerwone maki na Monte Cassino – Adam Aston


Czerwone maki na Monte Cassino – Adam Aston
muzyka: Alfred Schütz
słowa: Feliks Konarski (Ref-Ren)
℗1944 Schütz / Ref-Ren
©1946 La voce del padrone (HMV Italia)



Czy widzisz te gruzy na szczycie?
Tam wróg twój się kryje jak szczur.
Musicie, musicie, musicie!
Za kark wziąć i strącić go z chmur.
I poszli szaleni, zażarci,
I poszli zabijać i mścić!
I poszli jak zawsze uparci,
Jak zawsze za honor się bić.

      Czerwone maki na Monte Cassino
      Zamiast rosy piły polską krew.
      Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
      Lecz silniejszy od śmierci był gniew.
      Przejdą lata i wieki przeminą,
      Pozostaną ślady krwawych dni.
      I tylko maki na Monte Cassino
      Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.

Runęli przez ogień, straceńcy,
Niejeden z nich dostał i padł.
Jak ci z Somosierry szaleńcy,
Jak ci spod Rokitny sprzed lat.
Runęli impetem szalonym,
I doszli. I udał się szturm!
I sztandar swój Biało–Czerwony
Zatknęli na gruzach wśród chmur!

      Czerwone maki na Monte Cassino
      Zamiast rosy piły polską krew.
      Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
      Lecz silniejszy od śmierci był gniew.
      Przejdą lata i wieki przeminą,
      Pozostaną ślady krwawych dni.
      I tylko maki na Monte Cassino
      Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.



trzecia zwrotka dodana później:

Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
Tam Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód, im dalej, im wyżej,
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy,
Historia ten jeden ma błąd.

      Czerwone maki na Monte Cassino
      Zamiast rosy piły polską krew.
      Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
      Lecz silniejszy od śmierci był gniew.
      Przejdą lata i wieki przeminą,
      Pozostaną ślady krwawych dni.
      I tylko maki na Monte Cassino
      Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.




Notatki:
Utwór powstał podczas ostatnich dni walk o Monte Cassino, 17 i 18 maja 1944 r.
Nagranie Adama Astona (rzeczywiste: Adolf Loewinsohn) było pierwszym zarejestrowanym na płycie gramofonowej wykonaniem utworu i zostało wydane w 1946 r. przez włoską wytwórnię „La voce del padrone” (włoski oddział amerykańskiej wytwórni muzycznej HMV - His Master's Voice). Jest to najstarsze zachowane wykonanie utworu.
Pomimo, że pan Gwidon Borucki (rzeczywiste: Gwidon Alfred Gottlieb; znany jako Guido Lorraine) był pierwotnym wykonawcą tego utworu, przeniesienie jego oddziału na inny odcinek frontu niestety wykluczyło go z dalszej działalności w wojskowym „Teatrzyku Ref-Rena” (Konarskiego). Wtedy też zastąpił go bardzo znany przedwojenny piosenkarz, Adam Aston.
Oryginalne utwór składał się tylko z dwóch zwrotek piosenki. Feliks Konarski dopisał i opublikował trzecią zwrotkę dopiero w 1969 roku, na 25. rocznicę zwycięskiej bitwy, stąd oczywiście brak jej w wersji pana Astona wydanej w 1946 roku.

3 komentarze:

  1. Wersja pana Astona moim zdaniem nie zestarzała się dobrze. Przede wszystkim wokalista za bardzo zawodzi jak w jakimś przedwojennym melodramacie. Nie ma w niej tego wojskowego rytmu i werwy jak to jest we współczesnych nagraniach utworu. Mimo to dziękuję, bo dla samej historii warto było posłuchać jak tę pieśń oryginalnie wtedy śpiewano.

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogie nacjonalistyczne matoły robiące tą idiotyczną stronkę: Adam Aston przecież był Żydem, a Gwidon Borucki był Niemcem, nie wiedzieliście o tym czy udajecie że nie wiecie bo piosenka wam pasuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko lewackim debilkom i idiotom z móżdżkami wypranymi przez lewacką propagandę może wydawać się, że patriotyzm może istnieć bez nacjonalizmu, lub że są to wręcz synonimy faszyzmu.
      Czy pan Aston/Loewinsohn zaśpiewał tę pieśń w jidysz lub po hebrajsku? Nie. Śpiewał ją po polsku. Także pan Borucki/Gottlieb śpiewał ją po polsku, a nie po niemiecku.
      Dlaczego? BO BYLI POLAKAMI.
      Zapomniałeś wspomnieć o kompozytorze Alfredzie Schütz, więc sama ci o nim dopiszę: on także POLAKIEM żydowskiego pochodzenia - i był też POLSKIM PATRIOTĄ, w przeciwieństwie do wielu pseudo-Polaków żydowskiego pochodzenia, dla których Polska i polskość nigdy nie miały żadnego znaczenia (i właśnie tacy jak oni i ich potomkowie dzisiaj plują na nas i okłamują świat o naszym rzekomym antysemityzmie). Gościliśmy Żydów przez 800 lat i oczywiste jest, że w tym czasie wielu z nich nie bez powodu wybrało POLSKOŚĆ i stało się POLAKAMI.
      Jeżeli nie rozumiesz wszarzu tak oczywistych rzeczy, to chociaż nie wypisuj swych 'mądrości' po polsku, bo tylko wstyd przynosisz POLAKOM.
      Anna

      Usuń