Nim wstanie dzień – Edmund Fetting


Nim wstanie dzień – Edmund Fetting
muzyka: Krzysztof Komeda
słowa: Agnieszka Osiecka
℗1964 Komeda / Osiecka
©1964 Zespół Filmowy „Kamera”



Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony,
noc i front,
gdzie nie zebrany plon,
gdzie poczerniały głóg,
wstaje dzień…

Słońce przytuli nas do swych rąk.
I spójrz: ziemia aż ciężka od krwi,
znowu urodzi nam zboża łan,
złoty kurz.

Przyjmą kobiety nas pod swój dach.
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam,
może już…

        Za dzień, za dwa,
        za noc, za trzy,
        choć nie dziś…

Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz: tam gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad,
barwą róż.

Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas,
porę burz…

        Za dzień, za dwa,
        za noc, za trzy,
        choć nie dziś…

        Za noc, za dzień,
        doczekasz się,
        wstanie świt.

Słońce przytuli nas do swych rąk.
I spójrz: ziemia aż ciężka od krwi,
znowu urodzi nam zboża łan,
złoty kurz.

Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas,
porę burz…

        Za dzień, za dwa,
        za noc, za trzy,
        choć nie dziś…

        Za noc, za dzień,
        doczekasz się,
        wstanie świt.




Notatki:
Utwór pochodzi z ☞ Prawo i pięść (1964)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz